Próbowałaś się pozbierać po rozstaniu z chłopakiem. Twoja przyjaciółka w takich chwilach jest przy tobie i tym razem nie zawiodzi. Chciałaś zapomnieć o tym niewiernym chłopaku, ale był tak bliski twojemu sercu, że to było ciężkie zadanie. Obie siedziały w salonie, na ogromnym, kremowym narożniku.
Ad: może obejrzymy jakiś film? Albo wiesz co, pójdę po nasze ulubione, różowe wino.
An: jestem za tym drugim i przynieś z łazienki chusteczki - mówiłaś przez łzy.
Po chwili w salonie ponownie pojawiła się Ada z chusteczkami, dwoma kieliszkami i butelkę wina.
Ad: no to wypijmy za tych sku**ieli, co nas ranią przy każdej napotkanej okazji, by im ch*je poodpadały.
An: wiesz za co się kocham? za to, że jesteś bezpośrednia i wiesz co masz powiedzieć.
Ad: no wiem, wiem, ale pomyśl ilu jest jeszcze facetów na tym świecie. Przecież twój brat tu trochę mieszka ma kontakty i w ogóle, może zna kogoś równie.. - w tym momencie Tosia jej przerwała.
An: przystojnego, romantycznego i ... niewiernego.
Ad: nie miałam tego na myśli.
Po chwili Antonina dostaje sms-a od brata Tomka. *moi koledzy, wiesz ci co mają ten zespół. dobra nieważne. robią dzisiaj imprezę u siebie w domu. może chcecie się rozerwać, kogoś poznać, zapomnieć o tym co było? (adres imprezy)*
An: Tom napisał, że jest impreza u jakiś kolesi, może pójdziemy. Nie warto tracić życia na takich debili. Raz się żyje, to co idziemy?
Ad: mądra dziewczynka. No to trzeba się uszykować. Myślisz, że będą jacyś przystojniacy?
An: coś wspominał, że to u jakiś chłopaków ze znanego zespołu. Jaką oni mają nazwę. One Erection? Nie, nie... One Direction.
Ad: aaaaaaaaaaaaaaaa! żartujesz ?
An: wiesz, że ja nigdy nie żartuję.
Ad: nie no dziewczyno my musimy tam iść, ja chcę ich poznać. Wyobraź sobie takiego Harrego Stylesa w loczkach z tymi dołeczkami albo Louisa z tym niewinnym uśmieszkiem, albo Nialla takiego co ciągle je....
An: dobra skończyłaś już gadać?
Ad: nie.
An: no to masz pecha. ja idę się ubierać.
Zabrałyście się za przygotowanie do imprezy. Makijaż, włosy, ciuchy, itd. Ubrałaś piękną, czarną sukienkę, do tego buty w tym samym kolorze oraz torebkę od Chanel i jedną bransoletkę (KLIK), a Adrianna miętową spódniczkę, czarny gorset i czarne buty, kopertówkę w tym samym kolorze, i do tego bransoletkę srebrną z miętowym akcentem (KLIK). Obie pofalowałyście włosy, nałożyłyście delikatny makijaż i mogłyście iść podbijać serca wszystkich mężczyzn tego świata. Gotowe wyszłyście z mieszkania, taksówka była już po domem. Wsiadłyście w nią i zmierzałyście w wyznaczonym kierunku. Nie liczyłaś na podryw, chciałaś się tylko wyszumieć.
Fajnie i ciekawie się zaczyna . Czekam na kolejną część.Przesyłam Całuski :*
OdpowiedzUsuńz pewnością do weekendu pojawi się kolejna część. nawzajem :*
UsuńZapowiada się ciekawie,czekam na nast. rozdział : ))
OdpowiedzUsuńdo piątku na pewno będzie jak nie jutro. ;)
Usuń