piątek, 16 listopada 2012

Rozdział 3.

+18 Cały czas nie schodziliście z parkietu. Powoli jego ręce wędrowały w dół, akurat była wolniejsza piosenka kiedy wylądowały na twoich pośladkach.
An: nie zapędzaj się tak bad boyu.
Z: przepraszam, że cię uraziłem.
An: nie pierdol tylko tańcz.
Tańcząc z Zayem czułaś się swobodnie i beztrosko. Nie liczyło się dla ciebie nic, teraz kiedy byłaś kompletnie pijana wszystko się mogło zdarzyć. Twoja przyjaciółka, w tym momencie romansowała z Harrym. A ciebie przechodziły bardzo przyjemne dreszcze. Każdy jego dotyk powodował, że emocje w tobie buzowały. W brzuchu czułaś motylki, tak jak za pierwszym razem gdy ujrzałaś swojego byłego. Gdy skończyła się twoja ulubiona piosenka 'Asaf Avidan - One Day' znowu poszliście do baru. Wzięliście to samo co wcześniej, usiedliście nawet na tej samej kanapie. Zaczęliście rozmawiać, gdy mówiliście o swoich niedawno pokończonych związkach, on położył swoja dłoń na twoim kolanie i zaczął powoli się do ciebie przybliżać. Lekko musnął twoje usta, a twoje myśli były już daleko w krainie miłości i szczęścia. Potem to już były gorące pocałunki niczym w simsach. Nagle przyszedł do was pijany Louis.
Lou: no ładnie, ładnie gołąbeczki. A widzieliście gdzieś mojego gołąbeczka?
Z: tam stoi i gada z Liamem. Człowieku radzę ci się otrząsnąć, bo jutro będziesz cierpiał.
Obrócił się do was plecami i poszedł w kierunku Eleanor.
Z: no to jesteśmy sami.
An: oprócz kilkudziesięciu innych osób.
Z: wiem gdzie będziemy sami, zaufaj mi.
Jego głos był taki przekonując, że gdyby mówił skoczmy razem z 11 piętra to byś to zrobiła. Pociągnął cię za rękę i już po chwili byliście na tyłach domu. Tam był ogromny basen napełniony wodą.
Z: więc co mała, chyba dawno się nie kąpałem, może razem to zrobimy - wziął cię na ręce i razem wskoczyliście do wody.
An: idioto, moja sukienka, moje włosy! Rozmazałam się!?
Z: ślicznotko, dalej jesteś idealna i twój makijaż jest w nienaruszonym stanie.
Przypłynął do ciebie i zaczął bardzo namiętnie całować. Jego ręka jeździła po twoich plecach.
An: Zayn wiesz co, trochę mi zimno.
Z: dobra, dobra, to chodź na górę dam ci coś do przebrania.
Jak weszliście do środka, towarzystwo powoli zaczęło się wykruszać, ale ty się tym nie przejmowałaś w tej chwili, bo jak najszybciej chciałaś się przebrać w suche rzeczy. Wchodząc po schodach Zayn patrzył cały czas na twoją pupę, którą jak zawsze lekko kręciłaś. Po chwili byliście już w jego pokoju. Otworzył szafę i wyjął z niej jakieś czerwone spodenki koszykarskie, a do tego czarną koszulkę. Dał ci to do ręki i czekał na twoją reakcję, ty nawet nie pomyślałaś i zaczęłaś się przy nim przebierać. Ściągnęłaś sukienki i stałaś w samej bieliźnie.
Z: myślę, że do twarzy jest tobie jak jesteś nieubrana, jeszcze lepiej by było gdybyś w ogóle nic nie miała, bo masz taki idealny tyłek i piersi.
An: a ja myślę, że masz chyba na mnie ochotę.
Z: nie, skądże taki pomysł - zawstydził się.
An: wyczuwam sarkazm w twoich słowach.
Z: no może trochę, ale nie dużo.
An: dobra jestem gotowa, idziemy na dół?
Z: a pozwolisz mi się też przebrać.
An: no nie wiem, nie wiem.
Zayn nie czekał na twoją odpowiedź, po prostu ściągnął koszulkę, a ty ujrzałaś jego nagi tors. Jego brzuszek był idealny, nawet miał lepszy kaloryferek niz twój były.
Z: a ty co się tak patrzysz?
An: może dlatego, że ujrzała przed sobą anioła.
Nie czekałaś na jego reakcję po prostu rzuciłaś się na niego, zdjęłaś jego spodnie, a on koszulkę co miałaś na sobie. Po kolei leciały kolejne części garderoby. Złapał cię za biodra i powoli przystawił do ściany, całował twój nagi dekolt, twoje obojczyki, twoje piersi. Po chwil przeszliście na łóżko, wtedy delikatnymi ruchami wszedł w ciebie. Cały czas przyspieszał, już czułaś jak dochodzisz do raju, ale on nie przestawał, jęczałaś, bo już czułaś, że zaraz dojdziesz, ale Zayn nie ustawał i lekko dyszał, już nie wytrzymywałaś i wtedy on doszedł. Oboje opadliście na łóżko. Leżeliście całkiem nadzy na jego łóżku, nie przykryci żadna kołdrą i do pokoju wszedł wam Niall.


_________

Tak jak mówiłam +18, z tego wyszło. Jeszcze dzisiaj postaram się dodać rozdział 4, ale nie obiecuję. ;**

1 komentarz:

  1. Czekam na kolejny rozdział! Mam nadzieję, że już niebawem się ukarze :D
    Chciałam też powiadomić cię, że zostałaś nominowana na moim blogu do Liebster Awards: http://fromthemomentimetyoueverythingchanged.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń