piątek, 25 stycznia 2013

Rozdział 12.

Obudziliście się rano w sypialni Zayna, kompletnie nie wiedząc jak się tam znaleźliście, o dziwo byliście ubrani. Pomyślałaś, że zapewne sami wróciliście na imprezę, a potem poszliście spać jak przyzwoici ludzie. Wstając z łóżka nadepnęłaś na śpiącego jeszcze Nialla, Zayn jedynie zaczął się śmiać.

Z: chłopak miał szczęście, że w nocy się nie pieprzyliśmy.
An: nawet nie żartuj sobie.
Z: przepraszam, wybaczysz?
An: już wybaczyłam kocie.
Z: jak idziesz na dół to uważaj na tych biednych skacowanych ludzi.
An: co mnie inni obchodzą też mam kaca , idę po wodę. też chcesz?
Z: tak, ale weź jej dużo.

Schodząc na dół potykałaś się o puste butelki, zastanawiał cię fakt jak dużo płacili ekipie sprzątającej za ogarnięcie takiego bałaganu, bo wątpiłaś w to, że oni sami to sprzątają. Wzięłaś wodę. Wychodząc z kuchni natknęłaś się na Louisa. 

Lou: dobra teraz mamy czas pogadać na trzeźwo.
An: mam się bać.
Lou: nie, no przecież cię nie zgwałcę, Zayn jest dla mnie jak brat, a na dodatek mam dziewczynę.
An: dobra uspokoiłeś mnie, tylko powiedz o czym chcesz ze mną pogadać.
Lou: tak naprawdę o niczym, taki żart.
An: rozumiem, że masz ogromne poczucie humoru.
Lou: no jednak to ja jestem tym wesołkiem.
An: z reguł najstarszy jest najmądrzejszy i najdojrzalszy u was to chyba odwrotnie
Lou: po trochu, może Harry miał najlepsze oceny w szkole, ale to Liam o nas dba, Harry woli flirtować, Zayn ma swój świat, czyli ciebie, a Niall czeka na księżniczkę z z Disneya.
An: kiedyś się doczeka, a co do Harrego, on jest stały w uczuciach?
Lou: miał kilka dziewczyn, ale ta cała Ada to chyba coś poważnego.
An: mam nadzieję, że nie zranią się nawzajem.
Lou: czemu?
An: Ada lubi sobie poromansować, chociaż odkąd byliście w X-factorze to powtarzała, że Harry będzie jej mężem.
Lou: ach.. te nasze fanki są kochane.
An: tak, tak, nie łudź się, że nią byłam.
Lou: a nie?
An: nie, lubiłam, lubię jak śpiewacie, ale ja nie mam jakiegoś ukochanego zespołu.
Lou: teraz to masz ukochanego piosenkarza.
An: słodki jesteś, a i zespól ulubiony teraz też mam.
Lou: dobra, dobra już mnie tak nie chwal.
An: idę, bo Zayn czeka na wodę.
Lou: a może wiesz gdzie nasz Niall?
An: tak u nas w sypialni.
Lou: bo tak jakby z El pomyliliśmy sypialnie i u niego spaliśmy.
An: trzeba było tyle pić?
Lou: uwierz, że ty i Zayn byliście bardziej napici
An: możliwe, bo nie pamiętam jak wróciliśmy na imprezę.
Lou: właśnie gdzie byliście?
An: nasz słodka tajemnica.
Lou: dobra rozumiem

Po tej rozmowie stwierdziłaś, że Louis to naprawdę fajny chłopak. Wróciwszy do sypialni znowu potknęłaś się o Nialla, ale tym razem się wywaliłaś budząc go. 

N: nie dość, że pół nocy się pieprzyliście przy mnie, kłóciłem się z wami abyście się ubrali to jeszcze mnie budzicie na kacu.
Z: no widzisz nasz mały, słodki Irlandczyk nie miał szczęścia i był tego świadkiem.
An: to nie jest fajna sytuacja.
N: uwierz mi, wy się świetnie bawiliście, ale ja jako świadek to już nigdy więcej.
Z: no ewentualnie kiedyś na naszym ślubie  razem z resztą chłopaków no i Tomem, bo to ona nas poznał.
N: dosyć tych słodkości, wstajemy, jemy i sprzątamy, a potem trzeba się wyleczyć.
Z: tak, na kaca najlepsza jest praca.
An: to wy sami to sprzątacie?
N: tak, bo po ostatniej imprezie ekipa sprzątające stwierdziła, że się tego nie podejmie.
Z: dobra, dobra idź, budzić ludzi, a potem pomyślimy, trzeba się ich pozbyć.
N: a wy co?
Z: my zajmiemy się sobą, chyba, że znowu chcesz być świadkiem?
N: dzięki, ale nie.

Jak Niall wychodził ty próbowałaś się wyrwać z objęć Zayna. Gdy tylko wstałaś, zaszumiało ci w głowie i zaczęło ci się w niej kręcić. Uszłaś kawałek, bo stwierdziłaś, że to od wczorajszego pijaństwa. Przeliczyłaś się, po chwili osunęłaś się na ziemie. Zayn wpadł w panikę. Zaczął tobą lekko potrząsać, ale to nic nie dawało. Wybiegł z pokoju i poleciał obok, a tam zastał nie najmilszy widok. Dookoła pełno spermy i kochającego się Harrego z Adą.

Z: Anto! chodźcie! - krzyczał załamanym głosem mając łzy w oczach.
H: uspokój się!
Ad: co Anto?

___________

to już zajawki głównego wydarzenia, ale do pełnego rozkręcenia akcji to dopiero daleka droga. jak zawsze co piątek nowy rozdział, czasami trochę częściej. pisałam ten rozdział przy TMH i UAN, jak teraz leci More Than This to chce mi się płakać, że oni tyle osiągnęli. xoxo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz